The VALETZ Magazine nr. 1 (VI) - luty, marzec 1999
[ ASCII ]
( wersja ISO 8859-2 ) ( wersja CP-1250 )
poprzednia strona 
			powrot do indeksu nastepna strona

 
Pojedynek Lwow
    III czesc sagi "Era Lwa"

rys. Rafal Maslyk
Wiadomosc rozniosla sie po Cesarstwie lotem nadswietlnej blyskawicy. "Anette IV odnalazla sie! Wraca do stolicy!" Lud byl szczesliwy, bawil sie i radowal. Madrzejsi ludzie mniej - wiedzieli, ze oznacza to nie lada klopoty. Przeciez od kilku miesiecy panowal Vincent da Bradgio, ktorego sami wybrali. Paru ludzi bylo przerazonych. Do tych zaliczal sie obecny Cesarz i jego rodzina. Wreszcie kilkoro osob bylo kompletnie zdezorientowanych. Byl to Revengeno oraz ci, ktorych przekonal, ze widzial zabita Anette na wlasne oczy, gdy jeszcze byl Renna. Ci tez pierwsi podjeli konkretne kroki aby sprawdzic, co sie dzieje.

* * *

- Revengeno! - Cesarz wstal z tronu i podszedl do wchodzacego do sali Wezyra.

- O co tu chodzi? Zaufalem ci, gdy mowiles o smierci Anette IV.

- Panie. - Revengeno wlasciwie zinterpretowal nastroj wladcy i uklonil sie nisko.

- Zapewniam cie, ze Cesarzowa Anette IV nie zyje od poltora roku. Na wlasne oczy widzialem jej smierc.

- Jak niby zginela?

- Gdy zazywala spaceru ponad chmurami, w programie obslugujacym jej kombinezon nastapil blad.

- Blad?

- Panie, to byl zamach. Blad ten zostal wprowadzony przez bylego Starszego Prog na polecenie owczesnego Wezyra, Rudolfo da Costy. Zbadaly to dokladnie moje sluzby.

- No i ...?

- Blednie dzialajacy program odcial doplyw powietrza do wnetrza kombinezonu. Cesarzowa udusila sie. Zorientowawszy sie, co sie dzieje, probowala dotrzec do palacu, wlaczyla pole sprowadzajace, ale...

- Ale ...?

- Byla zbyt wysoko. Na taras spacerowy pole sprowadzilo zwloki. Wtedy widzialem jej twarz. Byla straszliwie wykrzywiona cierpieniem. Ta twarz do tej pory sni mi sie czasami. Panie, z cala pewnoscia Cesarzowa Anette IV byla wtedy martwa. I jest martwa do dzis. Nic mi nie wiadomo o udanym stosowaniu nekromancji.

- Kim jest wiec ta Anette, ktora ponoc zyje i ma sie dobrze?

- Jeszcze nie wiemy, Panie. Gdy tylko cos bedzie nam wiadome, niezwlocznie cie poinformuje.

Vincent opadl ciezko na cesarski tron i oddal sie rozmyslaniom. Revengeno sklonil sie i wyszedl.

* * *

Wezyr byl niemal pewien, ze za wszystkim stoi Rudolfo da Costa. Czlowiek tego pokroju co on nie zwykl sie tak latwo poddawac. Powinien zostac stracony za krolobojstwo, ale... Jak to sie czesto okazuje, byl zbyt cenny, by go zabijac. Mogl sie jeszcze przydac. Revengeno wiedzial, jak latwo bylo uciec z Delta Solaris. W koncu sam byl tego dowodem. Wystarczylo tylko miec oddanych ludzi, ktorzy znalezli by sobowtora lub poddali chetnego operacji plastycznej. Dlatego tez po odzyskaniu stanowiska wprowadzil pare zmian w zarzadzaniu wiezieniem. Przede wszystkim najrzadziej raz w tygodniu sprawdzano sensorem siatkowki tozsamosc wiezniow. Poza tym wszyscy straznicy zostali wymienieni na zaufanych Revengeno. Tym bardziej wiec bylo niemozliwe, by da Costa stal za wszystkim. Moze jego ludzie...? A moze zupelnie kto inny? W koncu w calym cesarstwie musza byc tysiace takich, jak byly Wezyr Cesarzowej Anette IV. Ale jak to udowodnic? Jak przekonac miliardy prostych ludzi, ze ich ukochana Cesarzowa nie zyje? I, wreszcie, gdzie ona naprawde jest? Widzialo juz ja kilka osob, ale sama byla nieuchwytna. Podobno otaczala sie straza i nie dopuszczala do siebie nikogo. Jezeli ruszy na stolice i zazada swego stanowiska ... Tron splynie krwia. Czerwono bedzie na ulicach, na placach i po domach. Wybuchnie wojna domowa.

* * *

Napis migal ostrzegawczo, zwracajac na siebie uwage. Revengeno podszedl do terminala i odczytal go niechetnie.

" Delta Solaris.

Niezgodnosc w odczycie siatkowki oka u wieznia Rudolfo da Costa. "

Podmienili go? Jak? Kto? Przeciez straznicy to moi ludzie - Wezyr myslal goraczkowo. Zmienil kanal, polaczyl sie ze Starszym Straznikiem.

- Alex! Co sie dzieje?

- Reno! - Starszy byl od lat przyjacielem rozmowcy. - Nie mamy pojecia. Rutynowa kontrola wykazala inny wzor oka u bylego Regenta. Na przesluchaniu okazalo sie, ze to jakis podmieniec. Dranie wyczyscili mu pamiec. Wie tylko, ze nazywa sie Rudolfo da Costa i jest wiezniem na Delta Solaris.

- Skad sie wzial?

- Byl ostatnio smigacz.

- Sprawdziliscie goscia?

- Nie bylo gosci. Byl nowy wiezien - jakis Gondano. Ten tez jest po czyszczeniu pamieci.

- Kto go przyjmowal?

- Nowych zawsze przyjmuje Bungo. On nie mogl zdradzic! Nie Bungo! Przeciez znamy go obaj, jest u nas od wielu lat!

- A sprawdziles, czy to jest naprawde Bungo?

- Co? - Alexa zatkalo. Po chwili rzucil przez ramie pare slow. Potem odwrocil sie do monitora i odpowiedzial. - Sprawdze to. Przesle ci wynik.

Monitor zgasl. Revengeno westchnal ciezko. Teraz mogl byc pewnym tego, kto stoi za pojawieniem sie ducha Cesarzowej Anette IV. Wcale sie z tego jednak nie cieszyl.


Ciag dalszy na nastepnej stronie.
 
Wojciech Glabowski { redakcja@valetz.pl }
 

poprzednia strona 
			powrot do indeksu nastepna strona

19
powrot do poczatku
 
The VALETZ Magazine : http://www.valetz.pl
{ redakcja@valetz.pl }

(c) by The VALETZ Magazine. Wszelkie prawa zastrzezone.