¬le się dzieje...? Forum komiksu |
|
Pytając przypadkowo spotkanego miło?nika komiksu o sytuację polskiego rynku komiksowego w większo?ci wypadków otrzymamy odpowiedY: "Jaki rynek komiksowy?!" i kilka uwag o tym, że to, co mamy, to nic w porównaniu z rynkami komiksowymi w reszcie Europy, czy w Ameryce. I jest to niewątpliwie prawda. Pod względem rozmiarów rynku komiksowego nie możemy i jeszcze chyba długo nie będziemy mogli równać się z resztą ?wiata. Czy jednak w narzekaniach na stan polskiego rynku komiksowego nie ma trochę przesady?
W "?rodowisku komiksowym" panuje przekonanie, że prawdziwy rynek komiksowy to u nas, owszem, istniał, ale "za komuny". Według powszechnej opinii lata 90. przyniosły totalne załamanie w ?wiecie komiksu. Na potwierdzenie tej tezy podaje się głównie ogromne nakłady w jakich wydawane były komiksy w latach wcze?niejszych. I rzeczywi?cie - dzisiejsze nakłady komiksów (rzędu kilku tysięcy egzemplarzy) nie mogą się równać z ówczesnymi nakładami wynoszącymi 100 i więcej tysięcy. Jednak czy jest sens porównywać nakłady czasopism w gospodarce centralnie sterowanej z nakładami w gospodarce wolnorynkowej? Powstaje też pytanie, czy te olbrzymie nakłady wynikały rzeczywi?cie z zapotrzebowania rynku. Je?li tak, to gdzie podziały się te setki tysięcy miło?ników komiksów po roku 90.? Można więc chyba założyć, że większo?ć z wtedy drukowanych komiksów trafiała po prostu na składy makulatury.
Kolejne pytanie brzmi: "Czy rzeczywi?cie początek lat 90. przyniósł załamanie sytuacji komiksu w Polsce?". Nasuwająca się odpowiedY brzmi "tak", czy jednak na pewno? Przecież to wła?nie w tych latach ukazała się większo?ć serii "Thorgal", która do dzi? jest jedną z najpopularniejszych u nas serii komiksowych. Zadebiutowało wtedy wydawnictwo TM-Semic, które jako pierwsze wprowadziło do Polski komiks amerykański. Co prawda równocze?nie upadł ostatni "bastion" komiksu europejskiego w Polsce czyli magazyn "Komiks-Fantastyka" (przemianowany na "Komiks"). Moim zdaniem było to jednak spowodowane zuchwalstwem i zbytnią pewno?cią siebie wydawców tego magazynu, którzy po prostu zlekceważyli sobie konkurencję, jaką stanowił komiks amerykański. Przez to polski rynek komiksowy wszedł w trwającą prawie dziesięć lat hegemonię TM-Semic i komiksu amerykańskiego. Jednak także i ta firma popełniła wiele błędów, co w połączeniu z postępującym znudzeniem twórczo?cią amerykańską doprowadziło do stopniowego zmniejszania liczby tytułów na rynku. Je?li w ogóle możemy mówić o załamaniu rynku to nastąpiło ono dopiero pod koniec lat 90., kiedy TM-Semic już ograniczał liczbę wydawanych komiksów, za? żadne nowe firmy nie spieszyły się do wej?cia na rynek. Jednak to się zmieniło w latach 98-99, kiedy pojawiły się dwie nowe firmy wydające mangi. Mowa oczywi?cie o wydawnictwach J.P.F oraz Waneko. Przez pewien czas wydawało się, że po zalewie rynku komiksem amerykańskim nastąpi podobna sytuacja tylko, że w odniesieniu do komiksów japońskich, czyli mangi.
Manga, dając czytelnikom miłą odmianę po ciągłych przygodach różnego rodzaju amerykańskich super-bohaterów, szybko zaczęła zdobywać sobie spore grono wielbicieli. Jednak jej nadmierny rozrost został (?) nieco zrównoważony dzięki wydawnictwu Egmont, które zdecydowało się rozpocząć ponownie wydawanie europejskich albumów komiksowych. Jak do tej pory akcja Egmontu spotkała się z przychylno?cią czytelników, która mam nadzieję przekłada się także na zyski wydawnictwa. Nie można też zapomnieć o tym, iż przez cały czas "załamania" rynku działały liczne grupy miło?ników komiksów, którzy we własnym zakresie wydawali i wydają fanziny. W ciągu ostatnich dwóch lat również i w tej dziedzinie można obserwować wzmożoną działalno?ć, wiążącą się np. z "przechodzeniem na zawodostwo". Coraz więcej domorosłych wydawców decyduje się na legalizację swoich tytułów i wydawanie ich w normalnym obiegu, zamiast w podziemiu.
Jak więc w chwili obecnej wygląda nasz rynek komiksowy ? Zdecydowane pierwszeństwo ma niewątpliwie manga, bowiem już w tej chwili wydawanych jest prawie 10 regularnych serii z tego gatunku, przy czym obie firmy (Waneko i J.P.F) ciągle rozszerzają swą ofertę. W?ród wydawanych mang znajdują się m.in. tak znane i cenione tytuły jak "Akira" czy "Neon Genesis Evangelion". Równocze?nie do?ć dobrze chyba rozwija się akcja Egmontu, który wydaje coraz więcej albumów europejskich. Do tej pory wydano m.in. nowe albumy z serii "Thorgal", "Lucky Luke" oraz albumy z nieznanej u nas wcze?niej, lecz wysoko ocenianej serii "Slaine" (w?ród autorów tej serii jest m.in. Simon Bisley). Według przecieków jeszcze w tym roku powinny zostać także wydane dwa pierwsze albumy z nieznanej u nas serii G. Rosińskiego - "Sioban" i "Blackmore". Zatem również miło?nicy komiksu europejskiego nie mają zbytnio na co narzekać. Najbardziej poszkodowani wydają się być w chwili obecnej miło?nicy komiksów amerykańskich, bowiem TM-Semic usunęło się nieco w cień. Ich nieliczne komiksy ukazują się bardzo nieregularnie. Być może jednak firma ta stanie na wysoko?ci zadania i potrafi znaleYć dla siebie jaką? niszę na rynku, tak żeby przetrwać najbliższe lata. Na koniec wypada też wspomnieć o wysiłkach naszych rodzimych twórców. Na pierwszym miejscu należy chyba mimo wszystko wymienić komiks "KRON" Bogusława Polcha, który był co prawda największym rozczarowaniem zeszłego roku, jednak dzięki wysiłkom autorów powoli poprawia swój wizerunek. Niebagatelny jest też fakt, że komiks ten ma największą promocję w historii polskiego komiksu. Je?li tylko poziom komiksu dorówna nakładom finansowym na jego promocję to może to być prawdziwy hit. Ale na to musimy jeszcze poczekać.
Również pozostali wydawcy nie próżnują. W tym miesiącu ukazał się kolejny numer najdłużej wydawanego u nas magazynu komiksowego "AQQ", który po raz pierwszy dostępny jest normalnie - w sieci sklepów Empik i Eurokioskach. Również krakowski magazyn komiksowy KKK od kilku numerów z powodzeniem funkcjonuje na normalnym rynku. W ciągu najbliższych miesięcy ukaże się także drugi numer Masońskiego Magazynu Komiksowego "CYRKIELNIA", który w zeszłym roku został uznany za najlepszy fanzin komiksowy. Oprócz tego ekipa "CYRKIELNI" przygotowała także album komiksu "STRAINE", którego premiera prawdopodobnie stanie się dużym wydarzeniem na rynku. Po raz pierwszy od wielu lat otrzymać mamy całkowicie profesjonalnie wykonany polski komiks (włączając w to porządne wydanie i komputerowo wykonany kolor - rzecz dotąd bardzo rzadka je?li chodzi o polski komiks). Miejmy więc nadzieję, że sam komiks dorówna zapowiedziom autorów (jednak biorąc pod uwagę sukces "Cyrkielni", której Straine był przecież czę?cią jest to prawie pewne). Na jesień planowanych jest także kilka innych rodzimych wydawnictw - powinien się m.in. pojawić drugi numer "Klatki", która również spotkała się z dobrym przyjęciem w?ród czytelników.
Ogólnie rzecz biorąc w chwili obecnej nasz rynek komiksowy nie wygląda aż tak Yle, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. No chyba, że kto? koniecznie chce go porównywać do rynku Ameryki czy Francji i Belgii. W każdym razie osoba, która chciałaby kupić w tym roku wszystkie ukazujące się komiksy musi się przygotować na całkiem spore wydatki. I oby nasze portfele nie zmuszały nas do "obej?cia się smakiem"...
Autor jest współtwórcą Serwisu Komiksowego http://www.komiks.pl
Marcin Lorek
{ redakcja@valetz.pl }
|
|
|
|