Uwaga przeprowadze teraz pokazowy test klasyfikacyjny, ktory wyeliminuje
w przyszlosci dlugotrwaly i kosztowny proces ksztalcenia i wychowania.
Prosze stanac na rekach pod sciana, dopiac rozporek, bo oto czytam
pierwsze pytanie:
1. Kim chcesz byc?
a) malo operatywnym, w pelni zrelaksowanym pasterzem koz, o bogatym
zyciu wewnetrznym, ktory zna mowe zwierzat;
b) tlustym finansista, ktory jest zadowolony z zycia tylko wtedy, gdy
profesjonalistka obrzuca go wyzwiskami i kaze przynosic w zebach brudna
bielizne.
2. Co bys wybral, gdyby wrozka kazala?
a) dziurawy worek, szczesliwe, biedne zycie.
b) bajeczne bogactwo, stres i nieudane zycie osobiste.
BACZNOSC! Podliczamy punkty. Za kazda odpowiedz „a” otrzymujesz zero
punktow. Za kazda odpowiedz "b" otrzymujesz 50 punktow.
Interpretacja:
- Jezeli otrzymales 100 punktow, jestes w deche chlop, mozesz zostac
czlonkiem lozy, pelnic kierownicze funkcje w miedzynarodowych
korporacjach i zapisac sie do klubu golfowego.
- Jezeli otrzymales 50 punktow, jestes schizolem. Z powodzeniem mozesz
zostac politykiem i dawca nasienia dla banku spermy, zajmowac
menadzerskie stanowiska w firmach o zasiegu krajowym oraz byc
przyjetym do klubu rotarianskiego.
- Jezeli nie otrzymales punktow, mozesz zostac poeta, policjantem,
ksiedzem czy nauczycielem. Dostaniesz klitke w bloku, prawo jazdy i
darmowa pare wrotek. Mamy nadzieje, ze jesli wygrzejesz kilka razy glowa
w slup, to bedziesz mogl sie poddac ponownej weryfikacji.
Uwazam powyzszy test za przelom na miare kopernikanskiego. W gruncie
rzeczy cale oswiatowo-wychowawcze zamieszanie jest o to, kto kim bedzie
w przyszlosci pomiatal. Uwazam proponowane wyjscie za bardziej
humanitarne, gdyz pomiatanym zaoszczedzi ono oswiatowej pralni
mozgow, wielu nerwic, rozstroju zdrowia i pozwoli uratowac im resztki
szacunku dla samych siebie. Co najwazniejsze opcja ta pozwoli zachowac
wszystkim wrodzona czlowiekowi pogode ducha, ktora szkola wykorzenia
ze szczegolna zajadloscia.
Rozumiem, ze istnieje pewna grupa osob psychologicznie uzalezniona od
systemu kulturalno-oswiatowego. Ludzie ci nalezac formalnie do kasty
pomiatanych, uciekaja przed gleboce niesatysfakcjonujaca ich
rzeczywistoscia w swiat metafizyki i filozofii, by w jalowych dociekaniach
dogmatycznych zagubic swoje niesluszne poczucie nizszosci. Mysle, ze
otrzezwiajacy, zimny prysznic postulowanej przeze mnie reformy i im w
konsekwencji wyjdzie na dobre, przestana snic na jawie i zajma sie
wlasciwa samorealizacja. Test moj polecam szczegolnie uwadze tzw.
"reformatorow" tzw. "oswiaty", jako rozwiazanie sprawiedliwe i
ekonomiczne, a co najwazniejsze przywracajace porzadek spoleczny i
rownowage duchowa spoleczenstw.