|
Ars poetyka
| Ilustracja: Lukasz Matuszek |
moja poezja jest jak
rybak
haczyk
zlota rybka
mowiaca ludzkim glosem
Kosmiczny promien
Kiedys bylem promieniem
kosmicznym
nie mialem ojca ani matki
a nie bylem sierota
zylem energia i szybkoscia
nikt nie klepal mnie po ramieniu
nie wrozyl z reki
mowil po imieniu
zapraszal na wodke, dawal dobre rady
ofiarowal pomoc za drobna przysluge
nikt nie kazal mi kochac tych ci sie boje
tych co maja pieniadze albo wladze
co sa sprytniejsi ode mnie
nie pozwalaja mi umrzec ani zyc
kontroluja kazdy moj gest, krok, spojrzenie
nazywaja mnie numerem 6733134.
Metamorfoza
Jak gasienica leze
pod kocem liscia
czytam historie mojej cywilizacji
jedno pokolenie - jedna linijka
jeden paragraf - czternascie pokolen
korowod imion - garsc prochu
nieczula historia
nie troszczy sie
o smak ust lub czeresni
nie zwraca uwagi
ma miekkosc szat
jeden, drugi,
piaty, dziesiaty,
cale generacje
mlodych i pieknych
poruszajacych ustami
nie ukazal sie im
aniol we snie
nie przeszli
metamorfozy
Piersi Anny K.
Lisc stanika spadl ciezko
wrocil motylem ust pocalunkow.
Naga Anna K. siedziala
na czerwonej kanapie smiejac sie
wskazujacym palcem krecila
loki swych rudych wlosow.
Rozweselonym glosem kazala mi
abym piescil ja, calowal -
na odleglosc.
Wreszcie niby z nudow
niby od niechcenia
usta jej bosko piekne
slodko - anielsko zaszeptaly:
ty bydlaku
ty wieprzu
ty meska szowinistyczna swinio
ty chamie, przez samo h
ty swinski ryju niemyty
ty nienasycony erotycznie buhaju
ty, ty, ty ...
piersi jej -
dwa tygrysy napadly mnie,
krew
na ustach, wargach
i tylko roze w mym pokoju
i jej piersi byly piekne.
List do przyjaciela
trzy tygodnie temu otrzymalem
list od Alak z RPA
Alek pisze
o tej rudej Niemce z Monachium
z ktora wyjechales do Lizbony
a potem do Rio
ona pracowala jako tancerka
w klubie nocnym
a ty ukladales sonety
i sztuki teatralne
na wzor szekspirowskich
z intryga krolewska, z ironia,
humorem, groza, miloscia,
nienawiscia
pewnego dnia
od przypadkowej kuli
umarles inaczej niz
twoi bohaterowie z sztuk krolewskich
ich smierc planowales
kazda intryge
kazde pchniecie noza
nawet krople krwi
rozpisywales na sylaby
wkladales w usta mordercow
i mordowanych
madre slowa
mysli filozoficzne...
ruda Niemka powiedziala
ze nie miala pieniedzy
na swiece, kwiaty, trumne
miasto Rio de Janeiro
zafundowalo ci pogrzeb
a ona poznala Niemca z RPA
przyjachala za nim do Johanesburga
niech ci ziemia brazylijska
lekka bedzie
Alek do twojej matki
nie pisal
ja tez nie napisze
ani jednemu slowu nie wierze
rudej Niemki w czerwonych butach
Ciocia Marta
Ciocia Marta umarla zupelnie
niespodziewanie na zawal serca
w maju 1984 roku w Polsce
Ciocia Marta nigdy nie pisala wierszy
jedynie co tworzyla to proza zycia
gotowanie, sprzatanie etc.
dbanie o jedynaka, Tomasza
Ciocia Marta nigdy nie miala
pretensji do bliznich
a jak cierpiala to tylko za siebie
lub syna
momentami
gdy chwytala za pioro byly swieta
lub urodziny albo imieniny
wtedy koslawymi literami adresowala koperty
na kolorowych kartkach pisala:
wszystkiego najlepszego z okazji swiat
lub urodzin
lub imienin
z Kunowa
San Francisco 1985
Twarz
twarz
zmarszczki pod oczyma
bruzdy na czole, cera przedojrzala
skora rozciagnieta i za duza
policzki podziurawione oddechami bliskich
sa szorstkie i chropowate
wlosy
resztki owlosionego zwierza
dobrze nieznanego historii
wygladaja jak doklejone
to jest twarz
twojej matki a moze ojca
moze twoja wlasna
jedyny i nie powtarzalny oryginal
milionow falsyfikatow
zrecznie podrobiony przez ...??
|
Adam Lizakowski mieszkaniec Pieszyc. Emigrant od roku 1981. Obecnie mieszka w Chicago USA. Jest kierownikiem grupy poetyckiej Niezaplacony Rent. Zalozyciel Towarzystwa Dolnoslaskiego w Chicago.
Poeta debiutowal w 1980 r. w warszawskim Tygodniku Kulturalnym. W latach 1981/82 mieszkal w Austrii. Od 1982 do 91 w San Francisco Kalifornia. Studiowal dziennikarstwo w The City College of San Francisco oraz literatury slowianskie na University of California w Berkeley. Od 1991 r. mieszka w Chicago.
Wiersze publikowal w jezyku angielskim i hiszpanskim. Jest autorem czterech zbiorow: "Cannibalism Poetry" (1984) wydane w San Francisco; "Anteroom Poetry" (1986) wydane w jezyku angielskim w San Francisco; "Wiersze amerykanskie" (1990) wydane w Dzierzoniowie; "Zlodzieje czeresni" (1990) wydane w Stevens Point, WI; "Wspolczesny prymitiwizm - wiersze i poematy 1986 - 1992" wydane w Chicago.
Zajmuje sie rowniez tlumaczeniem poetow amerykanskich. Przelozyl na jezyk polski zbior wierszy pt. "Momentum and Speed" mlodego Amerykanina Adriana Wisnickiego.
|
|
Adam Lizakowski
{ redakcja@valetz.pl }
|
|
|
|