|
ilustracja: Aleksander Jasiński |
- Już za chwilę w budynku Sądu Najwyższego zapadnie wyrok w sprawie Johna Browna, zwanego też "Wampirem z Downtown", któremu udowodniono osiemnaście brutalnych zabójstw...
***
Powoli szedł ulicami. Wiedział, że ma jeszcze dużo czasu. Do umówionego spotkania zostało mu jeszcze ponad pół godziny. Przystanął przed wystawą sklepu, spojrzał w lustro. Wiedział, co zobaczy, lecz to ciągle wzbudzało w nim pewien niepokój, wywoływało strach. Szybko rozejrzał się, lecz oprócz samotnej pary po drugiej stronie ulicy nie zauważył nikogo. Wolnym krokiem ruszył w stronę jej domu.
***
- ... sala jest pełna oczekujących na sprawiedliwość ludzi. Na ich twarzach maluje się wściekłości chęć zemsty. Gdy rozmawiałam z nimi słyszałam tylko jedno słowo "Śmierć"...
***
Stał przed jej drzwiami. Tyle razy już przed nimi stawał. Wiedział, że za chwilę ją uściśnie, pocałuje. Da jej bukiet kwiatów. Cóż, jak na każdej randce. Ale nie, przypomniał sobie, dzisiejszy wieczór będzie inny niż wszystkie. Dziś jest ten dzień, na który tak długo czekał. Nerwowo pomacał, czy kieszeń. Był tam, w małym pudełeczku, złoty, piękny. Symbol jego miłości. Jego miłości do...
***
- ... strażnicy właśnie wprowadzają oskarżonego. Aż trudno pomyśleć, czego ten młody, miło wyglądający człowiek się dopuścił. Ale, czy po tym, co zrobił można go jeszcze nazwać człowiekiem...
***
Trzymał ją pod rękę. Coś mówiła lecz on tego nie słyszał. Rozmyślał. Jego serce, które tak długo było niezdecydowane, już wybrało. Wybrało ją. Spojrzał na nią, była taka piękna. Czarne loki opadające na twarz, te duże orzechowe oczy, które tak boleśnie mu przypominały...
***
- ... przyznał się do wszystkich morderstw, lecz oprócz tego podczas całego procesu nie powiedział nawet słowa....
***
Kolacja była pyszna. Tak mówiła. On prawie nic nie jadł. Nie miał siły. Myśl o tym, co powie za chwilę paraliżowała go. Wiedział, że kocha, i że to zrobi. Postanowił to już dawno. I był pewien, że wie, co ona czuje do niego. W milczeniu patrzył na jej rozradowaną twarz. Zawsze kojarzyła mu się z jaśniejącą gwiazdą, taka piękna. Taka wspaniała.
***
- ... ale oto na salę wchodzi sędzia Hempton. Znany jest on ze swej zaciętości i nieprzejednanego charakteru. Już za chwilę poznamy wyrok...
***
Siedzieli na ławce. W ciszy patrzyli na księżyc. Ona wyczuwała, że dziś jest jakiś inny i chciała mu pomóc, lecz nie wiedziała, co go trapi. W pewnym momencie zauważyła, że się podnosi z dziwną miną i staje nad nią. Nie wiedziała co się dzieje...
***
- ... oto rozpoczyna się czytanie wyroku...
***
Uklęknął przed nią i wypowiedział te słowa. Zaniemówiła. Chciał, by na zawsze została z nim! By już do końca była jego Panią! By nie rozstali się już nigdy! Spełniły się jej marzenia. Wiedziała, co odpowie. Nie mogła mu odmówić. Przecież tak go kochała...
***
- ... uznaje się oskarżonego, Johna Browna, za...
***
Wypowiedziała to słowo i po chwili utonęła w jego pocałunkach. Całował jej usta, oczy, policzki, szyję... I nagle poczuła rozkosz, gdy dotykał swymi wargami jej gładkiej skóry. Jego usta, tak delikatne wpiły się w jej ciało. Czy to były usta? To już nieważne...
***
- ...winnego zarzucanych mu czynów i skazuje na karę śmierci przez...
***
Osunęła mu się bezwładnie w ramiona. Była tak piękna... I była jego. Już na wieki. Powoli, jak we śnie nadgryzł swą dłoń i pozwolił, by krople czerwonego płynu kapały na jej usta...
***
- ... po odczytaniu wyroku sędzia Hempton powiedział, iż sprawiedliwości stało się zadość...
***
'Krew za krew' pomyślał patrząc, jak łapczywie ssała jego nadgarstek. Będą razem do końca. Nigdy jej nie opuści. Przecież to z miłości. 'On zabrał mi dziecko, więc ja wezmę jego...'
***
- ... panie sędzio, czy można prosić o kilka słów...
Michał 'Mada' Kwietniewski
{ redakcja@valetz.pl }