The VALETZ Magazine nr. 4 (IX) - pazdziernik,
listopad 1999
[ ASCII ]
( wersja ISO 8859-2 ) ( wersja CP-1250 )
poprzednia strona 
			powrot do indeksu nastepna strona

  Wiersze

*****

Ilustracja: Lukasz Matuszek
Ostatnia podroz zmarlego przez rynek starego miasta
Niedaleko studni zycia
Grupa gapiow saczac niemrawo piwo
Towarzyszyla mu w ostatniej drodze
Moze ktos chcial byc na jego miejscu
Majac dosc nisko latajacych jaskolek
A moze to byl zart Pana Boga
Schowanego pod arkadami


*****

Cmy barowe kraza nad niemrawym swiatlem swiecy
Grzebiac w kieszeniach za ostatnim groszem
Grzech staje sie tylko slowem
W sypialni albo gdziekolwiek

                                Rozchylenie ud jest naszym wybawieniem

Nic zlego stac sie nie moze
Gdy Aniol ma nas pod swa opieka
A Dali prowadzi po ogrodach rozpusty


Znow zerzygalem sie tobie na sukienke
W godowym tancu I mdlacych oparach
Puszczajac oko do opaslej tancerki
Pomiedzy wylewem a zawalem serca

                                Rozchylenie ud jest naszym wybawieniem

Nic zlego stac sie nie moze
Gdy Aniol ma nas pod swa opieka
A Dali prowadzi po ogrodach rozpusty


*****

Z ciezka glowa po drewnianym moscie
W centrum miasta padajacego deszczu
Placz bogow I wszystkich swietych

Kwiat utopiony w butelce aromatu waniliowego
A w ustach smak czarnej kawy podanej o poranku
Jak gorycz porazki wczorajszego jutra
Przywoluje poete przybitego do krzyza

                                A jak nie mam imienia?
                                Trafia mnie strzala
                                Niewiadomo czyja

                                Nieznane opary w zakatkach duszy mojej

Meskie oczy grzebaly kobiecie pod spodnica
Szukajac natchnienia do smierci
- Czy moge poderznac Ci gardlo?
Chcialbym sfotografowac Twoje wnetrznosci
A pozniej strzelic sobie w leb
Na drewnianym moscie
W centrum miasta padającego deszczu

                                Naga kobieta na czerwonym jedwabiu
                                Czerwone wino stoi obok
                                Czerwona roza zranila jej serce
                                           Rozlane wino
                                           Czerwony jedwab
                                           Naga kobieta
                                           Krew

Muzyka grala dalej
Nawet nie bylo slychac kropli
Spadajacego deszczu

Placz bogow I wszystkich swietych..........

Tomasz Wiktor Szubert (w pewnych kregach znany jako Zyga). Urodzony 27.12.1973 w Walbrzychu. Od 1992 roku mieszka w Poznaniu. Wspoltworca grupy artystycznej PPT (Poznanska Palarnia Trupow). Strona w internecie jeszcze w trakcie budowy: http://www.ppt.pl/palarnia/. Poeta, artysta fotografik wspolpracujacy obecnie z pismem muzycznym "Jazgot" oraz witryna www.rockmetal.pl.
 
Tomasz W. Szubert { redakcja@valetz.pl }
poprzednia strona 
			powrot do indeksu nastepna strona

16
powrot do poczatku
 
The VALETZ Magazine : http://www.valetz.pl
{ redakcja@valetz.pl }

(c) by The VALETZ Magazine. Wszelkie prawa zastrzezone.